Mailingi w dobie epidemii przeżywają renesans. Możliwe do realizacji niezależnie od sytuacji, bezkontaktowe, pozwalające na prowadzenie nieprzerwanej działalności. Tym bardziej właśnie teraz warto zadbać o ich skuteczność. Dziś przyglądamy się sześciu błędom najczęściej popełnianym przez użytkowników, które uniemożliwiają skuteczne dotarcie mailingów do odbiorców.
Błędy w mailingach – 6 najczęstszych
1. Nieprawidłowo wstawiony link rezygnacji lub jego brak
Trochę paradoksalnie – czytelny link rezygnacji z newslettera buduje reputację nadawcy. Oznacza jego czyste intencje, przestrzeganie prawa oraz respektowanie decyzji klienta. MessageFlow umożliwia dodanie przycisku rezygnacji w konfiguratorze ustawień newslettera. Nie trzeba go więc samodzielnie konfigurować w kreacji HTML. Niestety nadal wielu użytkowników nie docenia tej funkcjonalności i nie dodaje linku do mailingu lub błędnie go ustawia.
2. Niepoprawnie dołączane grafiki
W e-mail marketingu toczy się odwieczna wojna między kreacją a technologią, w której szala zwycięstwa przechyla się w tę stronę, która lepiej wpływa na skuteczność. To z tego powodu nie stosuje się wielkich obrazów o najwyższej rozdzielczości. Wpływają na wagę mailingu, a wiadomo – im cięższy mail, tym mniejsza szansa, że dotrze do skrzynki adresatów.
Aby obejść tę przeszkodę, warto podlinkować obrazy z zewnętrznego źródła, zamiast dodawać je jako pliki z katalogu na komputerze. Będą wyglądać tak samo, ale mailing będzie lżejszy.
Jak to zrobić?
- Tak wygląda fragment kodu wstawiania grafiki:
<img src=”Tu podaj ścieżkę do obrazka” alt=”Tu wpisz tekst alternatywny”> - W miejscu „Tu podaj ścieżkę do obrazka” wpisz adres URL obrazka na serwerze.
I gotowe!
3. Zbyt duża waga wiadomości
Wiadomości powinny być na diecie. Po pierwsze dlatego, aby wpisywały się w kanony newsletterowej urody, a po drugie – i najważniejsze – aby przeszły antyspamową selekcję. Im cięższa wiadomość, tym większe ryzyko, że trafi do spamu. A to oznacza, że najprawdopodobniej nie zostanie nawet otwarta.
Na wagę mailingu składają się jego wszystkie elementy, graficzne i tekstowe, nie tylko zdjęcia. Pamiętając o tym, aby grafiki linkować z zewnętrznych źródeł, zadbaj o konstrukcję mailingu, zamieszczając w górnej części najważniejsze elementy.
Dlaczego?
Niemal 40% Polaków korzysta z poczty Gmail, która – a z tego nie każdy marketer zdaje sobie sprawę, ma ograniczenie wagowe dla maili i przycina te, które przekraczają limity. Ograniczenie wagowe to 102 kb. Po jego przekroczeniu Gmail wyświetla tylko część maila, do wagi 102 kb. A to może być np. tylko… grafika w nagłówku, a nie faktyczna treść mailingu.
4. Brak aktualizacji kontaktów podczas importu
Stała aktualizacja baz danych to jeden z warunków skutecznego e-mail marketingu. Oznacza ona jednak nie tylko usuwanie nieaktywnych rekordów i dodawanie nowych, ale także uzupełnianie danych w już istniejących kontaktach. W efekcie, importując kontakty do mailingu, zaciągasz inną bazę niż ta, z której skorzystałeś poprzednim razem. Pod warunkiem, że klikniesz w odpowiednią opcję.
Przykład?
Podczas importu kontaktów, kiedy np. twój nowy plik został uzupełniony o nowe kolumny danych dla już obecnych na koncie kontaktów (np. dodajesz miasto zamieszkania), musisz w ostatnim kroku wybrać „Aktualizuj już obecne kontakty”. Jeśli tego nie zrobisz, mailing zostanie wysłany do poprzedniej bazy.
Uwaga! Automatycznie zaznaczoną opcją jest opcja bez aktualizacji – pamiętaj, aby wybrać drugą opcję.
5. Stosowanie wymyślnych fontów
Wyszukane fonty są jak gruba warstwa lukru na torcie. Mogą poprawić wygląd, ale zupełnie zniweczyć doznania smakowe. Im bardziej wymyślny font, tym większe niebezpieczeństwo, że nie wyświetli się poprawnie. Dlatego, choć dla wielu marketerów zastosowanie oryginalnego fontu może wydać się kuszące, wybór standardowego jest o wiele bezpieczniejszy.
Jakie fonty są bezpieczne?
Font bezpieczny to font typowy, jak np. Arial, Verdana, Tahoma, Times New Roman, Courier, Georgia, Helvetica, Trebuchet. Używając ich, masz gwarancję, że treść wyświetli się prawidłowo w różnych aplikacjach.
Optymalny rozmiar fontu to 14–22 pkt., ale – uwaga – warto przetestować wszystkie rodzaje popularnych fontów, gdyż wysokość liter w tym samym rozmiarze zapisana różnymi fontami może różnić się i to znacznie. Zobacz na przykładzie (test typowych fontów w tym samym rozmiarze):
6. Wysyłka e-maili z domeny bez rekordu SPF
Nieutworzenie w domenie rekordu SPF to błąd, który może sprawić, że maile wysłane z innego serwera pocztowego mogą zostać potraktowane jako SPAM. SPF – Sender Policy Framework – jest bowiem narzędziem, dzięki któremu możesz zabezpieczyć serwery poczty przychodzącej przed przyjmowaniem poczty z niedozwolonych źródeł, a więc z nieuprawnionych serwerów, które mogą chcieć podszyć się pod Twoją domenę.
Jak to działa?
Serwer, który został zabezpieczony poprzez utworzenie rekordu SPF, sprawdza w systemie DNS, czy otrzymywana wiadomość pochodzi z serwera uprawnionego do wysyłki wiadomości z danej domeny. Jeśli adres (IP lub domeny) nie zostanie uznany za uprawniony do wysyłki wiadomości, mail nie będzie przyjęty. To sprawne narzędzie pozwalające na odrzucanie wiadomości od próbujących podszywać się pod twoją domenę spamerów.
W praktyce wygląda to tak, że tworzysz rekord SPF dla serwera pocztowego, z którego nastąpi wysyłka twojego mailingu. Ta nazwa będzie inna niż ta wpisana w polu nadawcy, dlatego skrzynki odbiorcze będą chciały zweryfikować, czy serwer nadawczy był uwiarygodniony. Jeśli tak, przyjmą wiadomość, jeśli nie – potraktują cię jako spamera. Dlatego, jeśli korzystasz z zewnętrznego wsparcia w zakresie dystrybucji mailingów, stwórz dla nadawcy rekord SPF.
Błędy w mailingach – podsumowanie
Idealny mailing nie istnieje. A życie e-mail marketera to nieustanna optymalizacja i dążenie do wzrostu wskaźnika dostarczalności. Mamy nadzieję, że powyższe wskazówki pozwolą Ci uniknąć najczęstszych błędów. Mamy nadzieję, że powyższe wskazówki pozwolą Ci uniknąć najczęstszych błędów w email marketingu.